Denko wakacyjne 2018
Hej hej,
Dawno mnie nie było - tak naprawdę jestem cały czas w biegu, w ciągłych rozjazdach, a także na początku ogromnego remontu, który chcemy skończyć do końca roku( a jeszcze się nie zaczął...) Moje zużycia były znacznie mniejsze niż w pozostałych miesiącach. Po pierwsze dlatego że praktycznie w ogóle przez wakacje się nie malowałam, ba...to nie o makijaż tylko chodzi, ale ja też ledwo co nakładałam krem na twarz, a jak już to najczęściej tylko krem z filtrem. Poza tym zużyłam trochę próbek, których również nie magazynowałam, ale zawsze wyrzucałam.
Nie przedłużając przejdźmy do meritum
Produkty do twarzy:
1. Himalaya Herbals, Nourishing Skin Cream (Odżywczy krem do ciała)
Krem ten można stosować na twarz jak i całe ciało. Przyznam że najbardziej zapadł mi w pamięć jego zapach - bardzo przypadł mi do gustu. Jego dużą zaletą jest aloes w składzie, który sprawia że skóra jest faktycznie nawilżona i gładsza. Używałam głównie do rąk oraz do twarzy na noc.
2. Nivea, Sensitive, Płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej
Fajny produkt. Nie podrażniał, ma bardzo delikatny zapach, ładnie oczyszczał i dość dobrze zmywał makijaż. Mimo niewielkiej butelki produkt był dość wydajny i starczył na dwa miesiące codziennego używania.
O tym produkcie pisałam już w czerwcu - jednym słowem rewelacja, ale bardziej zainteresowanych zapraszam do poprzedniego denka.
Moje drugie opakowanie tego produktu. Bardzo fajny, wydajny balsam o delikatnym i miłym zapachu. Cała seria jest godna polecenia.
Produkty do ciała:
5. AA, AA Help, Serum aktywne wyszczuplające brzuch i talię
Produkt nie sprawił, że nagle zrobiłam się szczuplejsza, a szkoda...:) Ale bardzo dobrze i długotrwałe nawilżał skórę okolic ud, brzucha i nóg. W dodatku mimo dość gęstej konsystencji był dość wydajny i starczył na 2-3 miesiąca codziennego stosowania(1 x dziennie). Poza tym produkt nie pozostawiał tłustej powłoki i można było od razu po aplikacji się ubierać.
6. Fa, Greek Yoghurt, Almond Shower Gel (Migdałowy żel pod prysznic)
Cudowny żel o aksamitnej konsystencji i pięknym słodkim zapachu migdałów. Opakowanie ładne, wygodne i solidne. Polecam!
7. Fa, Frozen Delight, Dezodorant w sprayu
Najlepszy dezodorant w sprayu na lato jaki można sobie wyobrazić - nie dość że pięknie pachnie to w dodatku CHŁODZI!!! Jeśli chodzi o właściwości antyperspiracyjne to niestety nie sprawdził się u mnie w ogóle. Ale mało który preparat sobie z tym radzi:)
8. Termissa Woda termalna z Podhala
Wodę znalazłam w jednym z pudełek subskrypcyjnych i byłaby ok, gdyby nie cieknący spryskiwacz. Przez tą usterkę bardzo ciężko było używać ten produkt i totalnie mi to go zdyskwalifikowało. Niestety nie kupię więcej. Pozostaję przy mojej kochanej wodzie z Uriage.
Maseczki do twarzy:
9. Purederm, Collagen Eye Zone Mask (Kolagenowa maseczka na oczy)
Bardzo lubię te płatki pod oczy. Trzymam je zawsze w lodówce i przykładam pod oczy zawsze jak tylko mam czas. Dodatkowo często używam tych samych płatków nawilżając je zwykłym aloesem ze Skin79. I tak na okrągło:) W opakowaniu mamy aż 30 sztuk więc spokojnie starczają na bardzo długo. Rewelacyjny produkt za małe pieniądze.
10. Selfie Project, Shine like a Diamond, Nawilżająca maseczka a peel-off
Uwielbiam te maski. Kocham za efekt glow i świecącej twarzy. Wiem że ani skład ani efekty nie powalają, ale przyjemność z nakładania oraz oglądania się w niej w lustrze są nie do przebicia. Mam wszystkie warianty i uważam że to super zamienniki już słynnych GlamGlow.
11. Bioaqua, Wonder, Facial Mask
Maseczka z Aliexpress kupiona bardziej z ciekawości niż dla efektów. Bardzo fajna, ładnie nawilżała mi twarz. Kupiłam ich sobie więcej i są naprawdę ok.
Higiena jamy ustnej:
12. Tołpa, Stomatologic, Sensitive, Płyn do higieny jamy ustnej
Dobry skład, fajna pojemność i przyjemne użytkowanie. Łagodnie ale skutecznie działa, pozostawiając miętowy smak w ustach. Fajnie że Tołpa robi takie rzeczy:)
13. Colgate, Max White One Luminous (Wybielająca pasta do zębów)
Od lat używam past tej marki naprzemiennie z Blanx. Uważam że są to najlepsze pasty dostępne na rynku.
MAKIJAŻ:
14. Maybelline, Affinitone 24H (Trwały podkład do twarzy)
Maybelline ma naprawdę dobre produkty do makijażu twarzy i ten podkład to potwierdza. Męczyłam go bardzo długo, ale był bardzo fajny. Długo utrzymywał się na twarzy, matowił ją, przykrywał niedoskonałości, a przy tym nie zapychał jej. W dodatku kolorek sand był ładnie żółty. Nic dodać tylko kupować.
15. Lirene Dermoprogram, Fix up Make up, Mgiełka utrwalająca makijaż
Mgiełka ma dobry atomizer który dozuje odpowiednią dawkę produktu - czyli mgiełkę, a nie wielkie krople wody które psują nam makijaż. Buteleczka jest elegancka i wygląda bardzo profesjonalnie. Niestety jeśli chodzi o utrwalenie makijażu to takowego nie zauważyłam. Mgiełka raczej nawilża naszą twarz, scala makijaż, pozbawia ją pudrowości. I do tego jej używałam.
16. Neauty Minerals, Mineralna baza pod podkład
Baza ma postać pudru w białym kolorze, na twarzy wygląda transparentnie. Matuje cerę, wygładza ją i sprawia, że staje się ona aksamitna w dotyku. Może być również stosowana jako puder wykańczający. Ja stosowałam ją po kremie na dzień, przed nałożeniem podkładu mineralnego. Sprawdzała się świetnie, gdyby tylko była tańsza to myślę że stale by gościła u mnie w kosmetyczce.
17.Vichy, Slow Age, Pielęgnacja opóźniająca pojawianie się oznak starzenia SPF 25
Krem ma lekką konsystencję i brzoskwiniowy kolor. Sprawdzał mi się na tyle dobrze że kupiłam już pełnowymiarowe opakowanie. Poza tym sprawia że skóra po użyciu jest naprawdę bardziej napięta i ujednolicona. Jedyny minus który widzę to należy uważać aby kosmetyk nie dostał się do oka, bo wtedy niemiłosiernie szczypie. Podsumowując fajny produkt wart zainteresowania.
18. Makeup Revolution, The One Foundation (Podkład do twarzy)
Produkt kupiłam w kolorze białym. Służył mi do rozjaśniania ciemniejszych podkładów. Sprawdzał się ok, ale w międzyczasie jego używania wyszło tyle innych produktów, że wiem już że są lepsze od powyższego. Ale jako prekursor był ok:)
19. YSL, Parisienne EDP
Nuty zapachowe:
nuta głowy: akord winylu, żurawina, jeżyna
nuta serca: róża damasceńska, fiołek, peonia
nuta bazy: paczula, wetiwer, drzewo sandałowe, piżmo
Średnio podobał mi się zapach i szczerze mówiąc ucieszyłam się jak wreszcie się skończyły:) Zapach kwiatowy, ale totalnie nie mój niestety.
20. The Body Shop, Beautifying Oil - Olejek do ciała, twarzy i włosów
Olejek niestety nie przypadł mi do gustu - niby się szybko wchłaniał, ale pozostawiał taką dziwną warstwę na skórze. W dodatku zapach oliwy z oliwek stosowany na skórę totalnie nie przypadł mi do gustu. Cieszyłam się że już go zdenkowałam.
Podoba Wam się moje wakacyjne denko? A może zainteresował Was jakiś produkt?
Dajcie znać w komentarzach.
xoxo
Komentarze
Prześlij komentarz