DENKO luty 2018
Zacznę od tego że do denka byłam nastawiona negatywnie. Po pierwsze dlatego iż uznałam że robienie zdjęć wyczerpanym/podartym/pogniecionym produktom jest obrzydliwe i sprzeczne ze sztuką szeroko pojętej fotografii:) i ładnej z założenia formy jaka ma panować na moim blogu:). Po drugie zbieranie tych butelek, tubek było dla mnie bez sensu. Aż w końcu prawie w połowie stycznia stwierdziłam że przecież ja uwielbiam oglądać/czytać denka innych dziewczyn. Nie ma lepszej rekomendacji dla produktów, które właśnie zużyliśmy/wykorzystaliśmy niż recenzja na gorąco po zakończeniu używania. Dlatego również i ja dołączam do grona "denkujących"
Jak już wspomniałam moje denko jest tak od około połowy lutego i ku mojemu zadowoleniu (ach wreszcie je zużyłam - będzie można brać się za kolejne) oraz przerażeniu( ile tego jest....!!!!) poniżej prezentuję Wam jego zawartość:)
Tak dobrze widzicie:) Na zdjęciu jest aż 15 produktów. Według mnie to bardzo dużo, ale z chęcią będę kontrolowała ten stan w kolejnych miesiącach. To teraz przyjrzyjmy się im dokładnie:
Na pierwszy rzut idą kosmetyki do makijażu oczu:
1. Delia - żelowy korektor do brwi. Niestety starł mi się kompletnie napis, więc nie jestem w stanie przeczytać pełnej nazwy produktu. Kupiłam już nowy model, ale to nie jest już ten sam produkt. Ten nowy jest bardziej brązowy i gęstszy od swojego poprzednika. Natomiast z tego na zdjęciu byłam bardzo zadowolona. Wypełniał ubytki w brwiach, pięknie je podkreślał, rozczesywał dając przy tym w miarę naturalny efekt.
Link do produktu znajdziecie tutaj:
2. Aero Volume - Avon. Czarna maskara niedostępna już w ofercie firmy Avon. Natomiast można ją jeszcze dorwać na allegro. Niestety średniak, który szybko zużyłam. Nic specjalnego. Nie zauważyłam ani pogrubienia ani wydłużenia. Poza tym odbijał się na skórze pod oczami. Nie podaję nawet linku do niej, bo nie warto sobie nią zaprzątać głowy.
3. Sexy Pulp - Pogrubiający tusz do rzęs Yves Rocher. Prawdziwy hit. Miałam go naprawdę długo i nie mogłam zużyć. Świetny produkt. Posiada dużą i grubą szczoteczkę, która bajecznie podkręcała, rozdzielała i pogrubiała rzęsy. Nie rozmazywała się nawet w przypadku lekkiego deszczu. Z drugiej strony była łatwa w demakijażu. Na pewno jeszcze kupię.
Teraz przyjrzyjmy się kosmetykom do włosów:
4. Batiste - suchy szampon do włosów o zapachu eden sugar melon & honeysuckle. Szamponów Batiste używam od zawsze i myślę że będę ich używać zawsze:) Są świetne. Nic dodać nic ująć. Akurat ten zapach to była edycja limitowana.
5. Organix, Niacin&Caffeine, Root Tonic Spray - Spray stymulujący mieszki włosowe. Również fantastyczny produkt. Posiada aktywne składniki, takie jak Kwas Alfa Hydroksylowy znany z tego, że pomaga peelingować skórę głowy, oczyszczając ją z sebum i martwych komórek naskórka, przez co wzrost nowego włosa jest ułatwiony, niacynę i kofeinę stymulującą mikrokrążenie oraz naturalne blokery DHT, przeciwdziałające łysieniu. Produkt działał i mam na głowie mnóstwo "baby hair"
Kolejne produkty to pasta do zębów oraz krem pod oczy.
6. Colgate Max White - pastę do zębów zazwyczaj kupuję tą co jest akurat w promocji:) Ale nie ukrywam ze pasty Colgate darzę szczególnymi względami.
7. Tołpa, Botanic, Czerwony Ryż 40+, Ujędrniający krem regenerujący oczy i usta. Fajny produkt, stosowałam głównie pod oczy. Bardzo ładnie nawilżał skórę, pozostawiał ją dobrze nawilżoną i napiętą. Wygodne higieniczne opakowanie z wąskim dzióbkiem dzięki któremu możemy zaaplikować odpowiednią ilość kremu.
Produkty do twarzy/ciała:
8. Fa, Soft & Control, Antyperspirant w kulce o zapachu lilii. Niestety nie sprawdził sie u mnie. Nie chroni w ogóle przed potem. Z plusów nie pozostawił u mnie plam na ubraniach ani mnie nie podrażnił. Potrzebuję jednak czegoś mocniejszego.
9. Naobay baby silk emulsion - kupiłam dla dziecka, ale poza dobrym składem szczerze mówiąc nic specjalnego.
10.Yves Rocher, Elixir 7.9, Soin Energie Jeunesse Jour Peaux Normales a Mixtes (Krem rewitalizujący do skóry normalnej i mieszanej). Kosmetyk mający za zadanie produkować w skórze energię dla zachowania młodego wyglądu. Bardzo fajny produkt, idealny pod makijaż. Stosowałam na dzień i na noc grubszą warstwę i już kupiłam jego nowy odpowiednik, czyli Krem restrukturyzujący na dzień Elixir Jeunesse,
Kolejne produkty to płyn do higieny intymnej oraz puder do kąpieli.
11. Płyn do higieny intymnej Facelle, intim, płyn do higieny intymnej aloesowy. Jego niskie Ph oraz super naturalny skład są największymi zaletami tego kosmetyku. Nie podrażnia, nie wysusza, jest tani i naprawdę godny polecenia. Trochę mało wydajny ale za tą cenę można mu to wybaczyć:)
12.HAGI, Puder do kąpieli z Nagietkiem. Cudowny, naturalny puder do kąpieli z olejkiem pomarańczowym, goździkowym, waniliowym i z dodatkiem płatków kwiatu nagietka. Masło shea zawiera naturalną alantoinę oraz witaminy E i F. Łagodny olej ze słodkich migdałów poprawia elastyczność i polecany jest do pielęgnacji skóry z problemami egzemy i łuszczycy. Naturalne olejki z pomarańczy i goździków złagodzą stany napięcia nerwowego i zmęczenia umysłowego. Ma piękny zapach który relaksuje, natomiast zawarte w nim olejki natłuszczają nasze ciało. Jedyny minus to mycie wanny po kąpieli:)
oraz produkty do ciała:
13. Emolium, emulsja do kąpieli od 1. dnia życia. Dla dziecka oraz rodzica. Delikatny i niepodrażniający. Nie zauważyłam natomiast jakiegoś specjalnego nawilżenia skóry.
14. Dove, Purely Pampering Shea Butter and Warm Vanilla, Nourishing Body Oil (Suchy olejek do ciała). Kocham go i nienawidzę. Kocham za konsystencję i otulający ciepły waniliowy zapach. A nie cierpię za skład - olej mineralny na pierwszym miejscu!!!
15. AA Sun Balsam po opalaniu kojący z olejem arganowym. Nie przypadliśmy sobie do gustu. Zapach średni, konsystencja gęsta. Niezbyt...
Oto moi 15-stka zużyta w lutym. Kolejne produkty czekają na dobranie się do ich zawartości:) A ile Wy zużywacie produktów na miesiąc? Lubicie "projekt denko"? Dajcie znać w komentarzach.
xoxo
Komentarze
Prześlij komentarz