Moja pielęgnacja włosów - Luty 2018
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić moja lutową pielęgnacje włosów. Myślę że wprowadzę taki cykl regularnych podsumowań czego używam w danym miesiącu do mycia włosów. A że mam tych produktów całkiem sporo powinno być to ciekawa seria:)
W lutym w mojej łazience zagościły produkty marek, których dotąd nie używałam, a mianowicie firma Natura Siberica oraz REDKEN
Marka Natura Siberica jest mi znana z produktów o dobrych, naturalnych składach. Dlatego pod lupę w lutym poszedł regenerujący szampon do włosów malina moroszka i chaber. Dzięki wyjątkowym składnikom i łagodnej bazie myjącej ma on za zadanie wzmocnić włosy i sprawić aby były grube i lśniące.
Estonia i jej kultura stała się inspiracją do stworzenia linii produktów z serii "Natura Siberica Loves Estonia". Kosmetyki z tej linii są naturalne i tworzone na bazie organicznego ekstraktu chabra bławatka i maliny moroszki.
Szampon który posiadam został stworzony na bazie kwiatów bławatka, a flawonoidy w nim zawarte mają działać kojąco i łagodząco na wrażliwą skórę głowy. Natomiast malina moroszka ma regenerować uszkodzone struktury włosów i stymulować ich wzrost i objętość.
Skład INCI: Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Sodium Chloride, Centaurea Cyanus Flower Water* (hydrolat z chabra bławatka),Glycerin,Rubus Chamaemorus Fruit Extract (malina moroszka), Parfum, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Dehydroacetic Acid, Tocopherol (witamina E),Citric Acid, Limonene, Hexyl Cinnamal, Linalool.
Produkt dostajemy w plastikowej butelce o bardzo dużej pojemności - bo aż 400ml, zamykanej na "klik". Zapach określiłabym jako "ziołowy", nie pozostaje długo na włosach, jest niedrażniący i w miarę delikatny.
Konsystencja szamponu jest charakterystyczna dla produktów naturalnych - niezbyt gęsta, lejąca. Aby uzyskać pianę muszę myć włosy aż 3 razy. Włosy po użyciu są w miarę dobrze oczyszczone(trochę "trzeszczą"), nie poplątane. Przy warunkach zimowych, czapkach i kaloryferach standardowo myję włosy co 3-4 dni i w przypadku tego szamponu nie musiałam robić tego częściej.
Mimo dużej pojemności szampon jest mało wydajny. Ale mając doświadczenie z tego typu szamponami nie dziwi mnie to. Myślę że miłośniczki naturalnej pielęgnacji będą w miarę zadowolone. Co prawda szampon stosuje dopiero ok. 3 tygodni ale nie zauważyłam jakiejś diametralnej poprawy struktury włosa, czy jego pogrubienia. Nie zauważyłam też pogorszenia:)
🔺🔻
Drugim produktem który testowałam w lutym była odżywka amerykańskiej firmy Redken - Extreme Conditioner - odżywka do włosów słabych i zniszczonych. Jest to produkt z kategorii profesjonalnej i dzięki niej włosy słabe i zniszczone mają stawać się piękniejsze i zdrowsze każdego dnia. Warto zaznaczyć że jest to bestsellerowy produkt tej marki. Innowacyjne połączenie protein, lipidów i ceramidów ma wzmacniać włosy zarówno od wewnątrz jak i zewnątrz.
Skład: Aqua/Water, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Glycerin, Cetyl Esters, Isopropyl Myristate, Isopropyl Alcohol, Phenoxyethanol, Parfum/Fragrance, Lauryl PEG/PPG-18/18 Methicone, Cetyl Alcohol, Behentrimonium Methosulfate, Citric Acid, Chlorhexidine Digluconate, Quaternium-33, Dodecene, Poloxamer 407, Benzyl Benzoate, Arginine, 2-Oleamido-1,3-Octadecanediol, Hydrolyzed Soy Protein, Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl Silanetriol (D43699/1).
Produkt jest również w plastikowej butelce zamykanej na "klik". Pojemność produktu to 250ml. I tutaj już mamy typową dla odżywek gęstą konsystencję produktu. Zapach określiłabym jako delikatny. Nie pozostaje na włosach po jej zmyciu. Moje długie włosy ładnie się po niej rozczesują, nie plączą. Czy zauważyłam jakieś spektakularne efekty? Raczej nie. Ot normalna odzywka która robi to co ma za zadanie robić.
Podsumowując połączenie obu powyższych produktów sprawdza mi się, wiec będę dalej kontynuować ich używanie. Myślę iż mimo różnic pojemności oba produkty skończą mi się tym samym czasie. Czy kupię je ponownie? Pewnie nie, jest tyle innych produktów na rynku że na pewno będę chciała wypróbować coś nowego.
Znacie te produkty? Stosowałyście? Jakie jest Wasze zdanie? Lubicie naturalną pielęgnację włosów? A jak z kosmetykami profesjonalnymi - uważacie że są warte swojej ceny? Czy faktycznie są lepsze od tych "drogeryjnych"? Czekam na Wasze komentarze...
xoxo
Komentarze
Prześlij komentarz