Żurawinowa seria Go Cranberry od Nova Kosmetyki

Hej!

Przychodzę dzisiaj z podsumowaniem używania produktów firmy Nova Kosmetyki z serii żurawinowej Go Cranberry. Mimo że marka jest obecna na rynku od 2011r. to przyznam szczerze że poznałam ją dopiero niedawno dzięki jednemu z pudełek subskrypcyjnych. W ręce wpadł mi olejek do zmywania makijażu i już po pierwszym jego użyciu przepadłam:) Traf chciał że w tym samym okresie odezwała się do mnie sama marka:) i tak oto przychodzę do Was z podsumowaniem nie jednego ale aż sześciu kosmetyków:)




Mottem marki jest tworzenie kosmetyków takich, jakich sami by chcieli używać, a więc:
  • skutecznych
  • opartych o naturalne składniki
  • hypoalergicznych
  • bez parabenów
Przyznam że bardzo spodobała mi się szata graficzna tej serii kosmetyków, uważam że jest bardzo przyjemna dla oka. Dodatkowo kosmetyki do twarzy umieszczone są w zgrabnych buteleczkach typu air less, dzięki czemu podczas aplikacji nie mamy kontaktu z produktem, a co za tym jest to bardzo higieniczne ponieważ nie wprowadzamy bakterii do środka opakowań. Olejek do demakijażu umieszczony jest natomiast w higienicznej buteleczce z pompką, która bardzo ułatwia jego stosowanie.

Kolejna rzecz która bardzo mi się spodobała to to, że nie tylko skład produktu, ale także dokładny opis jak jego używać znajduje się na każdym opakowaniu kosmetyku i to w dwóch!!! językach. Czyli można:) Często spotykam się z tym, iż producent umieszcza szczątkowe informacje na opakowaniu i potem muszę szukać w Internecie jak używać danego produktu. I nie chodzi tu o krem do twarzy, którego stosowanie nie wymaga dłuższej lektury, ale np. ostatni mój zakup - peeling trychologiczny bez informacji jak go stosować itd.

Motywem przewodnim serii Go Cranberry jest oczywiście moja ukochana żurawinka która widnieje na przodzie każdego produktu w różnych "konfiguracjach". Chciałabym tutaj jeszcze dodać iż opakowania są naprawdę świetnie przemyślane i widać że ktoś poświęcił temu więcej uwagi. Spójność opisów i zarazem ich przejrzystość na opakowaniach są jak dla mnie na wysokim poziomie. Na buteleczkach znajdziemy również informacje czy dany produkt nadaje się do stosowania na dzień/na noc, a może jedno i drugie oraz kiedy i ile razy można go używać w tygodniu. Niesamowite że tyle informacji producent zmieścił na tych tak naprawdę małych nalepkach...

A wiec przejdźmy teraz do samych produktów:




Olejek zamknięty jest w opakowaniu z pompką, która dozuje właściwą ilość produktu. Produkt ma przyjemny lekko słodki zapach(jak dla mnie delikatnie pachnie żurawiną z migdałem). Olejek ma konsystencję dość rzadką więc łatwo się go rozprowadza na skórze. Nie pieni się dzięki temu że nie zawiera żadnych sztucznych emulgatorów. Po dokładnym masażu nim twarzy zmywam go rękawicą do demakijażu. Skóra jest miła w dotyku, czysta i wydaje się być nawilżona

Jeśli chodzi o demakijaż oczu i ciężkie wodoodporne maskary i eyeliner'y to ja zazwyczaj używam do tego celu płynów micelarnych. Jednak chcąc aby ta recenzja była pełna pokusiłam się o zmycie wodoodpornych kresek i tuszu tym specyfikiem. Poradził sobie, może trzeba było chwilę odczekać aż zacznie rozpuszczać produkty, ale ostatecznie zmył je bez problemu. Co ważne nie szczypie i nie podrażnia oczu:) Pojemność to 150 ml. Należy pamiętać iż mimo długiego okresu przydatności bo aż 2 lata, kosmetyk po otwarciu należy zużyć w pól roku

Poniżej na zdjęciu przedstawiam informacje od producenta o składnikach aktywnych i sposobie użycia produktu:



oraz o składzie produktu:


Jak widzicie skład jest krótki i na temat;) i za to uwielbiam ten olejek:)


Uwielbiam kremy pod oczy. Kupuję je w ilościach hurtowych i tak też ich używam:) Nie żałuję sobie nigdy tego produktu. Moja skóra pod oczami może nie wygląda źle, ale przez ciągłe alergie, problemy z oczami, łzawieniem, noszeniem soczewek bardzo często mam tą okolice podrażnioną.

Dobry produkt pod oczy dla mnie to nawilżający, nie za rzadki krem, który mnie nie podrażni. I taki jest właśnie krem od Nova Kosmetyki. 




Krem jest przeznaczony do używania  rano i wieczorem. Zamknięty jest w buteleczce typu air z less z pompką (widoczna poniżej):


 Krem ma lekka konsystencję. Po zużyciu połowy tubki nie zauważyłam jakiegoś bardzo dużego działania wygładzającego, aczkolwiek skóra pod oczami wygląda dobrze i jest niepodrażniona. Jeśli chodzi o zapach wyczuwam podobny do poprzednika czyli olejku, ale chyba jeszcze delikatniejszy. Kosmetyk ma pojemność AŻ!!! 30ml i należy go zużyć w 6 miesięcy po otwarciu

Poniżej zamieszczam skład produktu:



Tutaj mamy skład trochę dłuższy od poprzednika, ale to dlatego że składników aktywnych mamy więcej, a mianowicie:
  • ekstrakt z owoców żurawiny - nawilża, liftinguje, działa antystarzeniowo, wzmacnia odporność skóry
  • skwalan - naturalny składnik, decydujący o odpowiednim stanie skóry, zapewnia prawidłowe nawodnienie skóry, miękkość, elastyczność oraz chroni przed parowaniem wody z wnętrza skóry
  • olej ze słodkich migdałów - zmiękcza, wygładza skórę i ją odżywia dzięki zawartości kwasu oleinowego, linolowego oraz witamin: A, B1, B2, B6, D i E
  • olej z pestek moreli - nawilża, odżywia i wygładza
  • hialuronian sodu- Wygładza, poprawia elastyczność, ujędrnia
  • witaminę E 
  • panthenol
  • allantoina
Krem jest wart polecenia osobom z mało wymagającą skórą pod oczami. Nie sprawi cudów po miesiącu stosowania, ale dobrze nawilży, a duża zawartość naturalnych składników będzie dbać o ten wrażliwy obszar naszej skóry.


Serum z definicji ma mieć dużo więcej składników odżywczych niż krem. Z zasady jest też dużo od kremu gęściejsze. Serum od Nova Kosmetyki jest raczej lekkim serum o słodkim żurawinowym zapachu wypełnionym po brzegi aktywnymi substancjami takimi jak:

  • stabilną forma witaminy C
  • kolagenem CollasurgeTM pochodzenia morskiego
  • hialuronianem sodu
  • skwalanem
  • ekstraktem z owoców żurawiny
  • witaminą E 


Dokładnie skład przedstawiam poniżej:




Oraz informacja jak stosować produkt:



Po prawie miesiącu stosowania tego serum( wraz z kremem i maseczką z serii) mogę powiedzieć że buzia wygląda promiennie i zdrowo. Zniknęły niedoskonałości i wydaje mi się że zmniejszyły się też trochę moje przebarwienia. Poza tym przyjemny zapach umilał aplikację:)

Pojemność kosmetyku 30 ml. Czas do zużycia po otwarciu - 3 miesiące.



Krem stosowałam każdorazowo po serum aby wspomóc jego działanie. Kosmetyk znajduje się również w buteleczce typu air less. Ma średnio gęstą konsystencję, dzięki czemu idealnie rozprowadza się po skórze. Możemy go stosować na dzień i na noc



Krem ma nie tylko w nazwie odżywcze składniki ale naprawdę wypełniony jest dobrymi substancjami po brzegi:




I jeszcze skład produktu:



Z racji tego że na noc często nakładałam serum oraz maseczkę tego kremu głównie używałam na dzień. Bardzo dobrze spisywał się jako baza pod makijaż. I mimo iż mam cerę normalną w kierunku mieszanej nie błyszczał się prawie w ogóle ani nie zwiększał wydzielania sebum na mojej buzi. Wręcz przeciwnie ładnie się wchłaniał i po odczekaniu chwili moja twarz wyglądała świeżo i promiennie.

Pojemność produktu to 50 ml. I tutaj również mamy 3 miesiące na zużycie produktu po otwarciu.



Maseczka jest uzupełnieniem powyższej pielęgnacji. Produkt z zewnątrz wygląda identycznie jak jego poprzednicy.


Również po brzegi wypełniony jest dobroczynnymi dla naszej skóry składnikami. Z nowości mamy tutaj mocznik, który wykazuje dodatkowe działanie zmiękczające i nawilżające oraz olej z ogórecznika działający silnie ujędrniająco. 



Maseczkę stosowałam często od razu po serum i nakładałam ją na noc. Taką formę aplikacji lubię najbardziej. Jest też najwygodniejsza:) Buzia rano wyglądała na wypoczętą i zdrową oraz niesamowicie gładką w dotyku.

Poniżej skład produktu:


oraz informacja jak stosować:




Pojemność 50 ml i czas na zużycie produktu to 6 miesięcy od otwarcia

To wszystkie produkty jeśli chodzi o pielęgnację twarzy - uważam że są naprawdę świetne. Spodobały mi się za spójną szatę graficzną, przemyślany dobry skład, cudowne opakowania i miły dla zmysłów zapach. Poza tym odsyłam Was na stronę Nova Kosmetyki gdzie możecie poczytać więcej o ich kosmetykach. Mają bardzo przejrzyście wszystko pogrupowane. Znajdziecie też więcej informacji o składnikach aktywnych.

Ostatnim już kosmetykiem który dostałam  do testów jest maska do włosów:


Maska przeznaczona jest do włosów zniszczonych modelowaniem lub farbowaniem. 



Pachnie ze wszystkim kosmetyków najmocniej i najładniej według mnie:) Konsystencja jest typowa dla tego typu produktu, czyli dość gęsta. W odróżnieniu od poprzedników opakowanie maski jest już typowym plastikowym słoiczkiem z nakrętką. Bardzo wygodnym, gdyż swobodnie można  włożyć rękę do środka.

Maska oczywiście też jest bogata w składniki aktywne:


Na opakowaniu znajduje się obowiązkowo informacja jak stosować produkt:



oraz jego skład:



Tak jak pokochałam olejek tak uwielbiam tą maskę do włosów. Mimo iż moje włosy mają tendencję do przetłuszczania się to nie zauważyłam zbytniego obciążenia ich tym produktem. Poza tym pięknie błyszczą i delikatnie pachną kosmetykiem

Pojemność 200 ml i przydatność - 3 miesiące od otwarcia.

Buszując na stronie marki znalazłam jeszcze wiele interesujących mnie produktów, jak np. seria Go Argan oraz seria dla dzieci. Nie sądziłam że asortyment marki jest tak rozbudowany. Polecam - zajrzyjcie na stronę mają fajne zestawy jak i można trafić na ciekawe promocje.

Inwestując w te kosmetyki macie pewność ze nakładacie naturalne produkty. Naprawdę składy fenomenalne i trochę szkoda że o tej marce tak mało słychać na różnych kanałach społecznościowych. Jedyna rzeczą która mogłabym zmienić to zapach produktu. Rozumiem ze nie wszystkim mógłby wtedy przypaść do gustu, ale takim jak ja - fanom żurawinek wszystkie kremy z serii mogłyby pachnieć równie mocno jak maska do włosów:)


Dajcie znać czy znacie tą markę i co najbardziej przypadło Wam do gustu z przedstawionych powyżej kosmetyków.

xoxo


Komentarze

Popularne posty